Tłum wiernych z Rajska, Wilczkowic, Skidzinia i Bud, z parafii Przenajświętszej Trójcy, żegnał się ze swoim proboszczem uroczystą mszą i dziękował wspólną modlitwą w niedzielę 17 lipca.
Ksiądz Stanisław Koziana przyjechał do Rajska na początku 1983 roku. Trwał jeszcze stan wojenny. Nabożeństwa odprawiano w stajni dworskiej dawnego pałacu. Nowy proboszcz był odpowiedzialny za budowę świątyni. Starania o nią trwały od 1955 roku! Kiedy ksiądz Koziana obejmował swoją funkcję w Rajsku, czekały gotowe fundamenty - dosłownie i w przenośni.
Zwieńczeniem prac była konsekracja górnego kościoła dokonana przez biskupa Rakoczego w 2001 roku.
Ksiądz proboszcz nigdy nie tracił z oczu spraw przyziemnych i organizacyjnych. Dlatego od 2011 roku wierni mają do dyspozycji parking naprzeciw kościoła urządzony na terenie kupionym kilka lat wcześniej od skarbu państwa.
Żegnając się z parafianami, ksiądz Stanisław Koziana dziękował za gościnę i lata wspólnej modlitwy. Zauważył też, że nabożeństwo ma tak uroczystą oprawę pewnie dlatego, że nazajutrz są jego urodziny. Żart był tylko wstępem do wezwania wiernych, aby, cokolwiek w życiu robią, chwalili Pana. Tym właśnie chwaleniem, powiedział ksiądz proboszcz, było i pozostaje dzieło jego życia - nowa świątynia.
Ksiądz Stanisław będzie w Rajsku jeszcze do połowy sierpnia. Zastąpi go ksiądz Lech Kalinowski, który ostatnio pełnił posługę duszpasterską w Czańcu.
Ksiądz Stanisław Koziana u Ojca Świętego Jana Pawła II w 1980 roku.
zdjęcie: parafia w Rajsku
zdjęcia w galerii: Robert Mleczko