8 stycznia, w Niedzielę Chrztu Pańskiego, w kościele Trójcy Przenajświętszej w Rajsku odbył się IV Noworoczny Koncert Kolęd Gminy Oświęcim ...
8 stycznia, w Niedzielę Chrztu Pańskiego, w kościele Trójcy Przenajświętszej w Rajsku odbył się IV Noworoczny Koncert Kolęd Gminy Oświęcim.
Niedziela przypadająca bezpośrednio po święcie Trzech Króli zamyka okres bożonarodzeniowy w Kościele, i mimo że w polskiej tradycji kolędy śpiewa się do 2 lutego, to jednak brzmią one najwymowniej przez dwa tygodnie po Bożym Narodzeniu. Zgodził się z tym ks. Stanisław Koziana, proboszcz rajskiej parafii, przyjmując propozycje goszczenia „u siebie” kilkunastu zespołów śpiewaczych Gminy i Miasta Oświęcim.
Koncertu rozpoczętego przez przedszkolaków z PS w Rajsku, kontynuowanego przez „Holan”, a następnie „Broszkowianki”, Włosianeczki”, „Stawowianki”, „Grojczanów”, „Brzezinianki”, „Porębianów” i „Rajskowianki” wysłuchali przedstawiciele Gminy Oświęcim w osobach Wójta Gminy Małgorzaty Grzywa, zastępcy wójta Agaty Wiśniowskiej, przewodniczącego Rady Piotra Średniawskiego oraz grupa radnych, sołtysów, działaczy organizacji, dyrektorów oświaty i mieszkańców Rajska. Poza tradycyjnym kanonem kolęd śpiewano wiele nieznanych lub mało popularnych pieśni.
Przeciętny słuchacz znający i śpiewający raptem kilka lub kilkanaście kolęd - zazwyczaj takich, które poznał jako dziecko, i które najbardziej kojarzą mu się świętami Bożego Narodzenia - tym razem miał okazję poznać ich wielkie bogactwo. Wiele padło informacji na temat głębokiej historii i tradycji kolędowania. Prowadząca koncert Barbara Gasidło przytaczała przykłady osobliwości i niezwykłości polskiej tradycji w stosunku do bożonarodzeniowych dzieł. Śpiewanie my, Polacy mamy w genach. Kolęda „Anioł pasterzom mówił” brzmi w polskim kościele od XV wieku. Nieco później powstała kołysanka „Lulajże Jezuniu”, której prekursorami byli polscy jezuici, którzy wprowadzili zwyczaj kołysania figurki Dzieciątka Jezu Wiek XIX wprowadził do skarbnicy kolęd przepiękną, arcypolską pieśń „Bóg się rodzi moc truchleje”. Mało kto wie, że kolęda ta była „żywa” aż do 1932 roku, kiedy to ustalono jej ostateczna wersję. Przez całe lata dopisywano i zmieniano jej treść, gdyż taki był napór dziejów i wydarzeń narodowych. Podobną historię miała „Mizerna, cicha stajenka”. Napisana przez Jana Lenartowicza oddawała klimat czasów w jakich powstała.
Wiele patriotycznych treści i symboliki miało widowisko bożonarodzeniowe Lucjana Rydla „Polskie Betlejem”, powstałe na samym początku XX wieku, grane w teatrach do dzisiaj. Zresztą było ono inspiracją dla Leszka Aleksandra Moczulskiego, współczesnego poety i kompozytora, autora tekstów, w wyniku której napisał i skomponował „Moje Betlejem”, wielki hymn na cześć Narodzonego.
„…Kolędy, a polskie w szczególności, przez wieki tworzyły drogę, którą, jak się wydaję każdy z nas nawet w najbardziej zawiłej swojej osobistej ścieżki może wrócić do Żłobka w Betlejem, do radości i nadziei. Do nocy Wigilijnej…” – tak o mocy kolęd mówi L.A. Moczulski. I trudno się z tym nie zgodzić, gdy na kilkanaście dni w roku wracamy do miejsca, gdzie najpiękniej brzmią słowa ”Cicha noc, święta noc…” to idziemy tak naprawdę po otuchę i wiarę i radość.
Zapraszamy do oglądnięcia zdjęć z koncertu
Kliknij na zdjęcie, aby przejść do galerii zdjęć